inicio mail me! sindicaci;ón

Zostało mnie pół

Przyczajeni tkwili w nas od dawna. Karmiąc się złością, łzami i bólem obrastali w siłę. Potężnieli tryskjąc jadem i goryczą w słowach gwałtownie wypadających z krzyczących trzewi.

Sami ich stworzyliśmy…

Pewnej bezksiężycowej i zimnej nocy, ich śmiałość przekroczyła najgorszą granicę. Z szyderczym śmiechem na cynicznie wygiętych ustach,potykając się o siebie nawzajem zaczeli niszczyć.

Sami ich stworzyliśmy…

Zamienili nasze twarze w maski, oziębili nasze ręce, zamrozili spojrzenia. Wbijali ostrza słów w naszą ufność, upijali się naszymi łzami. Z cynicznym uśmiechem na ustach, jednym bezlitosnym ciosem odcieli Ciebie ode mnie.

Wychodząc zabrali z sobą, zemdlona, wątła, poszarpaną i skneblowaną miłość.

Sami ich storzyliśmy…

Nic już nie pozostało.

Nadal dygoczę na wspomnienie tamtych chwil. Ręce są ciągle zimne. Teraz jest mnie połowa. Czuję Cię niczym bóle fantomowe. Tęsknota jak bezpański pies włóczy się za mną dzień w dzień.

Od tamtej nocy niespotkałam już nigdy miłości, nie wiem czy jeszcze żyje i co u niej. Nic już nie jest jak dawniej…

Sami ich stworzylismy…

Odpowiedz

Zanim umieścisz komentarz wypełnij okienko poniżej.

Ile liter A jest w słowie Daszka? (cyferką)