inicio mail me! sindicaci;ón

Wpisy z lipiec, 2006

Szczęście o smaku śmietankowym

Upalny lipcowy dzień. Żar leje się z bezchmurnego nieba. Typowo rekreacyjna miejscowość nad jeziorem. Piękne okoliczności przyrody, lasy, malownicze pola, deptak z goframi, automatami do gier, i watą cukrową dla turystów.
Dzieci z kolonii wybrały się na tenże deptak, (kolonia dla dzieci z rodzin patologicznych, i bardzo biednych), głównie po to, żeby pogapić się na to, na co ich nie stać, lub żeby ukradkiem zachachmęcić ze sklepiku jakiegoś cukierka czy ciastko. czytaj dalej »

Wieczór panieński Lidki :)

„…już mi niosą suknie z welonem,
już cyganie czekaja z muzyka,
koń do taktu zamiecie ogonem,
mendelsonem stukają kopyta…”

Czas miłości

„Ze wszystkich rzeczy wiecznych miłość trwa najkrócej…”
hmm… tylko czym jest wieczność?
Jeśli życiem, to miłość trwa wiecznie…
A jeśli….

Kiedy umieramy?

” Już teraz wiem, że umieramy wtedy gdy, nasze życie przestaje być codziennym zdumieniem…”

Naszym zbawieniem jest nieistnienie

„…Powoli opanowywała go groza. Umierał i niczego nie zrozumiał, niczego się nie nauczył. Mesjasz nie przyszedł. Gdyby miał pewność, że oto wszystko się kończy, że potem nie będzie już nic, umierałby ze spokojem. Ale bał się i dlatego wyobrażał sobie, kim na prawdę jest Bóg. I właśnie pragnienie śmierci, silniejsze niż wszystko, wszechpotężne, przypisał Bogu. Zrozumiał, że na początku czasu Bóg zniszczył się sam w ogromnym wybuchu i czas był miarą jego rozpadu, i że wszyscy jesteśmy kawałkami boskiego ciała, które wciąż umierają, jak wszystko wokół. Naszym zbawieniem jest nieistnienie.”

(E.E. Olga Tokarczuk)

spotkania

smutne bezkresy, manowce… własnego jestestwa