inicio mail me! sindicaci;ón

Misja przeszłość, czas coś zamknąć

Dziś o misji jaką przyszło mi ostatnio ( patrz chyba ze 2 lata) wykonywać. Historia jest dość długa, bo sięga lat mego dzieciństwa, można ten fragment przeskoczyć i udać się wzrokiem nieco niżej, gdzie widać efekt końcowy. Wszystko zaczęło  się w czasach bardzo zamierzchłych, a mianowicie kiedy dziecięciem byłam. Chyba od zawsze zajmowałam się nieco innymi rzeczami niż moi rówieśnicy , i  tak już jako 5 letnia dziewczynka wymyśliłam sobie, że nauczę się szydełkować i haftować. Los chciał, że w mojej klatce ( w sensie schodowej) mieszkała wtedy niejaka pani Władzia, kobieta niezmiernie utalentowana jeśli chodzi o rękodzieło tradycyjne, babeczka tworzyła cudne serwety, poduszki, swetry i inne cuda wianki, ale była też… hmmm no nie bójmy się tego powiedzieć lekko walnięta. Myślę, że obie te cechy mianowicie talent- pasja i to jej walnięcie sprawiły, że szybko znalazłyśmy wspólny język i można powiedzieć zaprzyjaźniłyśmy się na lata. Oczywiście przesiadując u pani Władzi godzinami, szybko nauczyłam się haftu i połknęłam bakcyla szydełkowania, zdarzało mi się też wymykać do Niej na filmy, których w domu nie pozwalano mi oglądać ( bynajmniej  nie porno :P), jeździłyśmy też na wycieczki np. na jagody, chodziłyśmy do opory i teatru. Spędzając z panią Władzią wiele czasu szybko poznałam też jej „wrogów”, a mianowicie złych niekoniecznie zidentyfikowanych, którzy całe życie gdziekolwiek mieszkała wdmuchiwali jej przez kontakty i wszelkie szczeliny cały smród tego świata! Bezczeszcząc tym samym w sposób permanentny jej święty spokój i szczerze uprzykrzając życie.Pani W.  namiętnie więc przeklinała najbliższych sąsiadów z jej piętra, i zakrywała wszelkie otwory, szpary pod oknami i pod drzwiami różnymi kocami i ściereczkami, co faktycznie powodowało lekkie skiśnięcie atmosfery w jej gniazdku. No i tak to sobie żyłyśmy dość długo w tych historiach i smrodach i wieczorach z dziergatkami.  Niestety stan zdrowia pani Władzi dość szybko się pogorszył, jako cukrzyk praktycznie oślepła i ogłuchła, pod koniec życia zamieszkała w domu opieki, gdzie ostatnimi czasy zaczęła robić serwetę haftem richelieu, z myślę o wydaniu jej do kościoła. Było to nie lada przedsięwzięcie dla Niej z tak wielkim deficytem wzroku. Niestety serwety tej nigdy już nie dokończyła… Ostatnie jej dzieło trafiło jakiś czas temu w moje ręce z prośbą o dokończenie. Było to dla mnie nie małe wyzwanie przez sentyment i także dlatego, że nigdy wcześniej nie haftowałam tą techniką. Po długich miesiącach, odkładaniu i wracaniu do tej pracy nareszcie udało mi się połączyć część rozpoczętą przez panią Władysławę z moją skromną próbą dopasowania się do jej perfekcyjnego prowadzenia nitki. Miło jest zakończyć tak mozolną pracę, i mieć w głowie te wszystkie wspomnienia. Tylko czemu oddać do kościoła…???

serweta haft 2013

serweta haft 2013

Serwetka z bratkiem

Serwetka z bratkiem 2009r.

Jak już nieraz pisałam bratki to jedne z moich ukochanych kwiatów (są takie piękne  każdy inny, wyjątkowy i niepowtarzalny) często je maluję, rysuję, a teraz udało mi się też jednego wyhaftować. Serwetka powstała dość szybko, motyw nie jest trudny do wykonania. Generalnie podstawowym ściegiem jest ścieg płaski, użyłam też, ściegu przekłuwanego, zadziergiwanego , ściegu zwanego żwirkiem i węzełków kolonialnych. Serwetka ma wymiary 32 cm na 19 cm, jest obszyta koronką, którą również sama przyszyłam na maszynie :) czytaj dalej »

Serwetka w owoce dzikiej róży

Serwetka, owoce róży 2009r.

W październiku jakoś tak mi się przydarzyło, że zabrakło mi weny. I cóż tu robić? Jakie czasy taka wena- pomyślałam i udałam się do sklepu. Cel mej podróży okazał się trafny, w kiosku za 5,80 nabyłam „Wenę”, i z jej pomocą zrobiłam taką oto serwetkę ( że niby to są owoce dzikiej róży-kwestia dyskusyjna ;)).Wielkość tego wytworu to 60 cm na 47 cm, z lenistwa obszyte kupną koronką- za to sama przyszyłam ją na maszynie(obecnie uczę się szyć :)) z czego jestem bardzo zadowolona. czytaj dalej »

Świąteczna serwetka

Szydełkowa serwetka, robiona srebrną nitką. 28cm.

Srebrna serwetka

Dla spragnionych informacji:

robione szydełkiem, srebrną bawałnianą nitką :)

Złota serwetka

Serwetka świąteczna. W zależności od światła przybiera różne kolory; od koloru kupy po kolor złoty.

Serwetka z kwadratów

Szydełkowa serwetka

Mała serwetka

Mała serwetka ( listopad 2008r.)

Większa serwetka

Większa serwetka szydełkowa

Zbiór serwetek

Różne szydełkowe

Serwetka szydełkowa

Podłużna serwetka szydełkowa

Niebieska serwetka

Niebieska serwetka szydełkowa

Serwetka 2

Okrągła serwetka

Serwetka kwadratowa

Serwetka kwadratowa (szydełko 2008r.)