Trudno uchwycić, ten niezwykły moment pomiędzy uśpieniem, a pierwszym ziewnięciem.
To jak balansować pomiędzy absolutnym pięknem, a kiczem.
Trudno uchwycić, ten niezwykły moment pomiędzy uśpieniem, a pierwszym ziewnięciem.
To jak balansować pomiędzy absolutnym pięknem, a kiczem.
pięknie!!! przypomina mi to fantastyczny wyjazd w niesamowite miejsce z jeszcze fajniejszymi ludźmi:)
pozdrawiam i czekam na nowe obrazki;)
Gdy wystarczająco długo patrzę na to arcydzieło, a po chwili zamknę oczy to tak jakbym tam znowu był… Czuję delikatne podmuchy wiatru bawiące się moim ubraniem, wciągam głęboko w nozdrza zapach powietrza przesyconego słońcem… Ech… :D
:) to zupełnie tak jak ja, często wracam wspomnieniami do tego miejsca