9 Lis 2019 @ 16:58 · Kategoria szydełko

Kupiłam kiedyś dzieciom warzywka do zabawy, niestety plastikowe, bo innych nie było. Zabawa była super, ale niestety trwała bardzo krótko. Warzywka były słabe jakościowo, szybko się porozpadały, a chęć do zabawy w gotowanie pozostała. I tak oto powstał zestaw warzyw, kilka owoców, pierogi, ciastko i lód, oczywiście wykonane z włóczki na szydełku. Dzieci zachwycone, i o to chodziło.
:)


marchewka


burak

dynia

pyry


grzyb

papryczka

śliwki

truskawka

ciastko

lód


pierogi

29 Sie 2017 @ 14:00 · Kategoria kulinaria

Śmietankowy z truskawkowym musem i zaskakującym, chrupiącym spodem

Czekoladowy, z chmurkowym wnętrzem i owocami

tarta z owocami
Tarta z owocami i miętą
1 Wrz 2013 @ 13:38 · Kategoria inne, pisanki, tu pitu pitu, podróże, zdjęcia
No i nadszedł, ostatni dzień wakacji, szkoda wielka, bo te wakacje były niesamowite, do ostatniego dnia. Najbardziej zaskoczyli mnie ludzie, cudowni, ciepli, życzliwi, przyjaźni, weseli i troskliwi… dziękuje losowi, że mogłam spotkać w moim życiu tak wiele, tak fantastycznych osób i spędzić w ich towarzystwie tyle pięknych chwil.


czytaj dalej »
14 Sie 2013 @ 19:44 · Kategoria ciekawe miejsca, inne, pisanki, tu pitu pitu, podróże, zdjęcia
Magiczne wakacje mijają bajecznie, niesamowicie, acz nieubłaganie. Od dawien dawna, nie wypoczęłam tak cudownie i w tak doborowym towarzystwie, w ciągłym ruchu, bezustannym pakowaniu i długich podróżach. Myślę, że stan ten uda się przeciągnąć do końca września, a może i dłużej o ile pogoda dopisze, a zresztą co tam pogoda, jak ma się wokół TAKICH cudownych ludzi. Tylko biedny jeździec bez głowy w kasku musi wrócić do sił- życzę Ci tego jak najszybciej i czekam z piwkiem!
Przed kolejną podróżą jeszcze porcja ( nie ostatnia) zdjęć z Chorwacji, tym razem bazarki, targi, komercja i miejsca znalezione :) Ściskam!
Uliczka w Dubrovniku

Straganik na wyspie Hvar

Kairos- cud myśli technicznej, na którym spędziliśmy niezapomniany dzień. Pozdrowienia dla Stefana i Dauda, no i dla poszukiwaczki wc w zamrażalce ;)

czytaj dalej »
5 Sie 2013 @ 04:57 · Kategoria inne, kulinaria, pisanki, tu pitu pitu, podróże
To jedna z ciekawszych dziedzin, jaką się zajmuję podczas bliższych i dalszych wojaży. Chorwacja bardzo mi odpowiada pod względem kuchni. W tym roku jedliśmy wszystko właściwie co nam się nasunęło ( raz nawet bliscy byliśmy zjedzenia nogi L. ;)) Głównie jednak nasza dieta opierała się na owocach morza, rybach i piwie ;) Podczas podróży, wydawało się, że posiadamy nieopisane ilości wałówki, co nie było jednak zgodne z prawdą, gdyż z racji długości dystansu jaki mieliśmy do pokonania w sumie,jedliśmy z nudów, dość szybko więc pochłonęliśmy cudowne kabanosy, kanapki, placek i różne inne pyszności.

W Zatonie trudno było znaleźć miejsce, gdzie można by coś zjeść w rozsądnej cenie. Jedliśmy więc tam tylko śniadania i obiadokolacje, które sami czarowaliśmy.

Wielki -czteroosobowy omlet, ale był pyszny :)
I poczęstunek od gospodarza domu, na prawą nóżkę rakija, na lewą pyszna wiśniówka, oba trunki domowej roboty.

W Dubrovniku, nie mogliśmy znaleźć nic sensownego do jedzenia, i opuszczając zabytkową część miasta, głodni do granic wytrzymałości, (ostrzyliśmy już zęby na nogę L.) w końcu jednak dotarliśmy w okolicę portu, gdzie pierwszy głód zaspokoiliśmy oczywiście zimnym , cudownym złotym nektarem (temperatura była wtedy bliska chyba 40 stopniom), a następnie skonsumowaliśmy całkiem smaczną pizze. Dalej już nasze podboje kulinarne toczyły się bardziej korzystnie. W Omisu jedliśmy wiele pyszności, już pierwszego dnia dopadłam moje ulubione gavuni.

czytaj dalej »
3 Lis 2012 @ 15:14 · Kategoria inne, ufilcowane
Podkładki pod kubek wykonane z filcu.

czytaj dalej »
12 Sie 2012 @ 09:04 · Kategoria inne, kulinaria, pisanki, tu pitu pitu, zdjęcia
Opieliłam wczoraj pomidorki na działce, pogoda była taka ooo… w kratkę, więc trochę zmokłam. Przywiozłam już sporo dojrzałych pomidorów, kilka kabaczków, wysuszoną miętę i majeranek, trochę cebuli i czosnku no i fasoli całą torbę- uwielbiam fasolę zwłaszcza zieloną robioną ' po mojemu'.


A to niedzielna, letnia kolacja :)

10 Sie 2012 @ 11:15 · Kategoria inne, kulinaria, pisanki, tu pitu pitu, zdjęcia
’Zaprawiam się' ostatnio przed zimą, głównie dżemy zrobiłam, ale także trochę sałatki z cukinii, leczo i musu jabłkowego też kilka słoików, no i jeszcze będę robić ogórki i pomidory no i może jeszcze coś :) Trzeba się czymś pocieszać w te słotne i pochmurne dni, i świetne do tego są właśnie te odrobiny lata zamknięte w słoikach :) A teraz już coraz częściej czuję zbliżającą się jesień…

czytaj dalej »
2 Sie 2012 @ 21:17 · Kategoria ciekawe miejsca, inne, pisanki, tu pitu pitu, podróże, zdjęcia
Dziś Was raczej nie zaskoczę, drodzy podczytywaczo-podglądacze. Bo dzisiejszy wpis będzie o…? Tak! o Chorwacji :)
Dziś będzie straganowo, trochę flory, trochę fauny i trochę żarełka.

Źdźbła (trudne słowo :))


A to była roślinka, która rosła w wielu miejscach i była po prostu niesamowita; cała obsypana kwiatami, na tle błękitu nieba wyglądała wprost bajecznie. Ktoś może wie jak ona się nazywa? (Poniżej więcej zdjęć tej zjawiskowej rośliny). A przy okazji tej fotki warto zwrócić uwagę na auto, po wyspie jeździ wiele pięknych starych autek, a reszta ludzi jeździ skuterami, których jest tam najwięcej, myślę, że głównie ze względu na wąskie uliczki, niektóre bardzo wąskie.
czytaj dalej »
17 Lut 2011 @ 14:07 · Kategoria zdjęcia

Czyż nie są piękne? Cudowne, ożywiające kolory, nie mogłam nie uwiecznić ich przed zjedzeniem. :)
czytaj dalej »
12 Sie 2010 @ 13:55 · Kategoria inne, ufilcowane

Kolczyki filcowe.
czytaj dalej »
20 Lip 2009 @ 14:49 · Kategoria malowane

Mały obrazek 12 na 16 cm. Kolory w rzeczywistości są nieco inne, coś mnie mój skaner nie chce ostatnio słuchać. Malowane akwarelkami rzecz jasna :)
30 Maj 2009 @ 14:56 · Kategoria malowane, pisanki, tu pitu pitu

( Malowane akwarelami, maleństwo 9,5cm, na 8,5 cm)
– Chcesz gryza? Spytała uśmiechając się do siebie w myślach.
– Dzięki – odparł wyciągając rękę po soczyste jabłko, które trzymała na dłoni.
Było w jej oczach coś, czego nie mógł pojąć, coś, co go przerażało i przyciągało, co było znane i zarazem całkiem obce. Te iskierki budzące jego fascynację i obawę zarazem. Dostrzegł ten znany, niedefiniowalny błysk w jej źrenicach, gdy wgryzał się w soczystość owocu.
Zbliżyła swe usta do jego twarzy, i pocałunkiem starła sok ściekający z kącika jego ust w kierunku podbródka. Uśmiechnęła się figlarnie, zalotnie spoglądając mu w oczy. czytaj dalej »