Jeleń we mgle
Taki kicz wczoraj mi się zmalował. Akwarela 15 x 22cm.
Tak u nas obecnie wyglądają drogi, zima rozpływa się pomału w niebyt, słońce zaczyna napełniać optymizmem i rozgrzewać zgrabiałe myśli, chce się iść znowu, ku nowemu.. ku życiu :)
Akwarelka, format A5, farby Sonnet, Białe noce i Renesans, papier 300g.
Przedwiośnie.
Krótki stan hiperwentylacji( dla nieuświadomionych nadmiar powietrza i lód wywołują kaca).
Dwa portrety z baru ” Pod wesołym misiem”. Pijąc grzane winko przyglądałam się temu panu.
Zamek Chojnik
Wodospad Podgórnej
Wróciłam już niestety z wczasowania. Muszę przyznać, że był to jeden z najlepszych wyjazdów w moim życiu. To był faktycznie wyjazd… jakby to ująć leczniczo, oczyszczająco, odradzający. Kompletne oderwanie od wszystkiego, w końcu nikt mi nic nie kazał, nie bręczał, nie byłam od nikogo zależna, oczyściłam swój umysł, poukładałam nieco w głowie, ale zarazem w końcu mogłam też poszaleć, i nawet odkryć w sobie cechy, których wcześniej nie dostrzegałam. Teraz mam w sobie tyle energii, pomysłów, sił do działania, i jakiejś mocy niezwykłej, a do tego kilka nowych znajomości i wiele motywacji i chęci do różnych rzeczy. Zaskakujące, jak czasem niewiele czasu potrzeba, aby stać się innym człowiekiem…
Na początek kilka pocztówkowych zdjęć.
Zaton- Chorwacja
Niedawno wróciłam z wakacji. W tym roku udało mi się wyjechać poza granice naszego pięknego kraju- o czym od dawna marzyłam. Wyjazd był fantastyczny, odpoczęłam, nałykałam się słońca, morza i takich widoków; które pod powiekami zostaną mi już na zawsze. Przez jakiś czas zapewne będę wrzucać na mojego bloga różne zdjęcia z pobytu w Chorwacji, żeby podzielić się z Wami moimi zachwytami. A dziś takie 'pocztówkowe’ pamiątki jakie udało mi się zrobić.
Pozdrawiam wszystkich wakacyjnie i słonecznie :)
Split- piękne miasto, widok z promenady w kierunku portu.
Widok na góry z promu płynącego na trasie Split- Supetar.
Plaża na wyspie Brac