Zostawiam Was moi drodzy odwiedzacze z moim ulubionym aniołkiem rudzielcem i jego kotem. Mam nadzieję, że jak wrócę to będę miała Wam do pokazania jakieś zdjęcia. Tymczasem wybywam w nieznane. :)
Bądźcie zdrowi i pogodni :)
Jak widzę rudzielców to zawsze przypomina mi się T. Pamiętam jak urodziła się G. i mówiłam, że mam nadzieję, że będzie miała piękny kolor włosów po tacie, a On na to -„czemu wszyscy źle życzą mojemu dziecku” :) Eh, chciałabym mieć taki 'ogień’ na głowie, i móc jeszcze pogadać z T…