Torba na zakupy nr.2
A oto torba numer dwa. Ma bardziej szalone wzory i kolory. Dodatkowo posiada wewnątrz mała kieszonkę, którą zawdzięcza mym potom, łzom i klątwom oraz pomysłowemu panu J. (dziękujemy:)). Wymiary torby to ok 32 na 35 cm.
A oto torba numer dwa. Ma bardziej szalone wzory i kolory. Dodatkowo posiada wewnątrz mała kieszonkę, którą zawdzięcza mym potom, łzom i klątwom oraz pomysłowemu panu J. (dziękujemy:)). Wymiary torby to ok 32 na 35 cm.
Bardzo podobał mi się pewien stary sweterek w paseczki. Paski kolorowe, optymistyczne, pomyślałam, że szkoda wyrzucać. Przerobiłam więc sweterek na poszewkę na poduszkę. Niewiele wymagało to zachodu, po prostu przeszyłam boki i już, przód swetra stanowi teraz zapięcie poszewki. Polecam takie dawanie drugiego życia przedmiotom, jest tanie, kreatywne i ekologiczne.
Przyjemnego poniedziałku życzę! :)
Z potrzeby powstała ostatnio torba na zakupy, miałam kiedyś taką materiałową , ale ktoś tam pożyczył i nie oddał, a foliówek szczerze nie znoszę. Zabierałam się za uszycie tej długi czas, ponieważ szycie u mnie odbywa się na zasadzie prób i błędów, i oto jest! Dumna jestem z tego, że nie porzuciłam pracy w połowie, i że udało się stworzyć coś na kształt torby na zakupy :) Oczywiście mam świadomość wielkiej niedoskonałości mego produktu, co jednak nie odbiera mi radość z jej posiadania.
Wykulałam sobie ostatnio kilka kulek filcowych, powstały z nich takie oto kolczyki :)
Mała to być karykatura kota, konkretnie mojej cudnej Mereczki. Nie za bardzo wyszło, ale przy okazji okazało się, że impregnowane płótno z Aldiego nadaje się całkiem nieźle do malowania. A malowałam to to akrylami, wielkość 18 na 12 cm.:) Jak oprawie jakoś obrazek to zrobię też lepsze zdjęcie a na razie wygląda tak ooo…
Miło mi się rozpoczął mój tydzień urlopu. Pan listonosz przyniósł mi dziś paczkę :), a paczki bardzo lubię dostawać. A w niej moja wygrana w kwiecie dolnośląskim http://wroscrap.blogspot.com/ . Niedługo candy także u mnie, zapraszam więc do zaglądania.
Pozdrawiam :)
Rysunek niestety nie wiem czyj, dostałam go w prezencie. Mam już całą teczkę takich podarunków.
K.(lat6) idzie parę kroków przed N.(lat 6) Chłopcy o coś się pokłócili.
K. stwierdza nagle (nie odwracając się) z oburzeniem:
– N. słyszałem, pokazałeś mi właśnie język!
Rogalin, luty 2012r.
” Pod śniegiem świat pochylony,
siwieje mrozu brew,
To pora zmierzchów czerwonych,
to pora czarnych drzew.
A wiatr w kominie śpi bo ciemno,
A ja? Co ja? Co będzie ze mną? ”
A.Osiecka
Nowa porcja, starych pocztówek. Trochę starej miłości, która jak mówi przysłowie- nie rdzewieje :)
Potrzebowałam ostatnio, do mojego pirackiego przebrania na balik jakąś papugę.Na ramieniu byłaby nieco niewygodna podczas tańców i swawoli, pewnie by przeszkadzała, tak więc zrobiłam sobie z filcu papugę- broszkę. A oto ona :)
rys. W.(lat 6)
Z. (lat.6) podchodzi do mnie z zabazgraną kartką i pyta:
– Co narysowałam?
ja, skonsternowana, przyglądam się pracy rodem ze szkoły Picassa i po namyśle odpowiadam niepewnie:
– Kółko…?
Z. zezuje na mnie pogardliwie i odpowiada;
-Nie! To jest pech!
A to mój wpis na 5! Czyli wpis numer 555 :) I znowu broszka, tym razem fioletowo wrzosowa rozetka, wielkość ok 8,5 cm, wykonana z filcu+ koralik fioletowo czarny. Uwielbiam filce są takie miłe, kolorowe i tak cudnie inspirujące :)
Pozdrawiam zimowo:)
Dziś broszka w jednym z moich ulubionych zestawów kolorystycznych czyli turkus z brązem :) (wielkość ok. 9 cm, wykonana z filcu)
Kolejna porcja starych pocztówek, tym razem bohaterami są konie.
(z Wikipedia)
– Koń – jaki jest, każdy widzi – to adnotacja dotycząca konia w późnobarokowej encyklopedii Nowe Ateny pióra Benedykta Chmielowskiego. Dziś pełni ona rodzaj popularnego powiedzonka, którym kwituje się różnego rodzaju oczywistości.
– Koń – podać jego odgłos – to cytat ze słynnej komedii Rejs w reż. Marka Piwowskiego. Odpowiedź Pa-ta-taj jest oczywiście błędna, bo chodziło o odgłos paszczą.
– Koń go zjadł – staropolskie przysłowie; według jednej z interpretacji chodzi w nim o horrendalnie wysokie koszty utrzymania konia pod wierzch.