Zbiór zdjęć lubianych przeze mnie, acz niesklasyfikowanych.
Dziś po raz drugi w tym sezonie-zupa dyniowa , i zapewne nie ostatni. Ostra mi wyszła jak język teściowej, aż mi się papryczki skończyły :D
I trochę wszystkiego z okazji 5 lat :) ( jak to zleciało…)
Czasem nawet przy ognisku można zostać zaskoczonym, kiedy specjalnie dla NAS zostaje rozłożony czerwony dywan :)
fontanna …
Młody artysta
…białe koszule na sznurze schłyyyyyy…
..on nie wart jest jednej łzy… oj nie :)
Śliczny garbik
A to Azbeścik, maleństwo nasze kochane,nieco nieśmiały był, i niestety podczas drzemki bezczelnie dał nura i nawet listu nie zostawił… eh smuteczek.