Mama i Syn
Akwarela
Zbratać się z sobą, z czasem, uspokoić oddech i patrzeć jak wstające słońce odbija się w kroplach rosy…
Jadłam już kiedyś tą zupę, w tym roku jednak postanowiłam sama ją przyrządzić i to po raz pierwszy. Wyszła na prawdę smaczna, i taka wiosenna, a do tego tania i szybko się ją robi. Polecam!
Wstawanie o 5.30 w celu zrobienia kaszki dla dziecka, może okazać się także powodem do krótkiego pleneru w kapciach i szlafroku, do uśmiechu, do nasycenia się pięknem tego świata,… a tak się wstać nie chciało… :)
Czas teraźniejszy jest naszym wyznacznikiem szczęścia, najlepiej i najdosadniej można je poczuć i określić tylko teraz, w chwili która trwa, bo przecież niczego poza tym tak na prawdę nie ma ( przeszłości już, przyszłości jeszcze). Poczuć szczęście wraz ze słonecznym ciepłem na twarzy, ze smakiem kawy na ustach, z uśmiechem dziecka, ze spokojem płynącym między drzewami, to moje wielkie szczęście na dziś :)