No i wciągnęło mnie. Kolejna moja wkętka, zaczęło się od mydełek glicerynowych ( to te poniżej), później zrobiłam sobie zwykłe mydło, na bazie oliwy z oliwek ( na razie „dojrzewa” w zaciszu), a w najbliższych planach mam krem do twarzy. Super sprawa mieć swoje kosmetyki, w stu procentach wiedzieć z czego są zrobione i nie aplikować sobie codziennie niepotrzebnej chemii.
Pozdrawiam ciepło :)
Ostatnio na zamówienie powstała cała masa mydełek, wszystkie na bazie gliceryny, z dodatkiem masła shea i tak są:
-różane
-lawendowe
-lawendowe z bergamotką
-jaśminowe
-zielone jabłuszko
-lipowo-miodowe
– o zapachu drzew iglastych
Zapraszam do kontaktu i zakupu :)
Kolorowo prawda? Dla każdego coś dobrego :)