Jak co roku jesienią, ciągnie mnie bardzo do robótek ręcznych, zawsze coś w tym czasie długich wieczorów haftuję albo szydełkuję. Jasiek w kwiatki doczekał się w końcu zdjęcia, choć wyhaftowałam go w zeszłym roku. Kupiłam kiedyś w markecie poszewkę całą gładką i postanowiłam ją przyozdobić haftem krzyżykowym. Wyszło coś takiego.
marika pisze,
Ale ślicznie! Naprawdę masz do tego zdolności :)
drchandra pisze,
Sliczne i mozna sie obudzic z kwiatkami odcisnietymi na policzku :)
Dies pisze,
z motylem na policzku – nie daj Boże :P
Daszka pisze,
Miło, że się Wam podoba.
Obudzenie się z kwiatkiem lub motylkiem na policzku jesienią lub w środku zimy to całkiem przyjemna wizja :D