A to Smiena właśnie, znalazłam ostatnio kartę gwarancyjną i wygrzebałam moją smienę z dna szafy. Przy okazji poszperałam w necie i okazało się, że są tacy, którzy robią piękne zdjęcia takimi staruszkami. Nabrałam przez to ochoty żeby też tak poeksperymentować, ale to jak będzie cieplej, bo przy ostatnich mrozach jakie u nas panują to paluchy zamarzają i nici ze zdjęć w plenerze.
„Gwarancja nie obejmuje PRETENSJI klienta z tytułu: ” :)
A poniżej zdjęcia cz/b smienowe, i pod spodem widok tego samego miejsca aktualnie.