Bing
Akwarelka, wykonana na życzenie pewnej dwu latki, fanki tego stwora. 16 x 21 cm. Inspirowane obrazkiem z internetu.
Akwarelka, wykonana na życzenie pewnej dwu latki, fanki tego stwora. 16 x 21 cm. Inspirowane obrazkiem z internetu.
Zająco- królik powstał z podartych rajstop dziecięcych. Cieszy mnie ostatnio niezmiernie, gdy mogę dać drugą szansę, rzeczom skazanym na śmietnik. A tak kogoś ucieszy jeszcze taka maskotka, ktoś go przytuli i wytarmosi za uszy :) Pozdrawiam i Wam również życzę olśnień w stylu. ” a gdyby tak zrobić z tego jeszcze…”
Uściski :)
A oto one :P
Czas pracy: ok 1 godzina ( choć nie robiłam tego ciągiem, tylko tak z doskoku, pomiędzy obowiązkami domowymi).
Materiały:
– stare rajtki
– wypełnienie do maskotek, ale może być wata, lub jakieś łątki czy coś innego miękkiego
– igła, nitka, nożyczki
– stare guziki, albo można też oczka wyszyć.
Wykonanie:
Ucinamy jedną nogawkę w okolicach kolana. Stopa to będzie głowa i uszy. Pięta stanie się pyszczkiem, tak więc nad pięta rozcinamy na pół- to uszy i zszywamy na lewej stronie. Wywracamy, wypychamy. Związujemy pod głową czymś, ja ścisnęłam recepturką. Dalej już na prawej stronie przeszywamy ręce i znowu wypychamy. Następnie przeszywamy nogi i zakańczamy. Ja w okolicach „stóp”, których ten stwór nie ma, przyszyłam jeszcze dla zamaskowania tego zakończenia, kawałek ściągacza uciętego z góry rajstop. No i taram!
Życzę Wszystkim odwiedzającym mojego bloga, spokojnych i radosnych Świąt, oraz wiele wiosennej świeżości, nowych pomysłów, inspiracji, i tego aby każdy odnalazł to czego szuka.
A moim życzeniom towarzyszy królik, czy może zając któż to wie…
Zajączek ma ok. 29 cm wzrostu. Zastanawiałam się nad wyszyciem mu oczu ale J. powiedział, żeby tak zostawić bo ” tym zającem mógłby być każdy z nas”, no i w sumie miał racje, więc zając pozostał bezoczny, aby każdy mógł poczuć się świątecznie.