inicio mail me! sindicaci;ón

Pałac w Wilkanowie

Wilkanów

Zawędrowałam kiedyś w piękny letni dzień, prostą drogą wiodącą z Międzygórza, do wsi leżącej nieopodal- do Wilkanowa. Okolica bardzo malownicza, choć wieś została w dużej mierze zniszczona przez powódź, zdaje się, że w 1997 roku. Przez całą wieś ciągnie się długa droga, wzdłuż której stoją sennie przystrojone w ogródki domki, na końcu sklep, kościół i pozostałości po dawnym pałacu. Jako, że uwielbiam stare, opuszczone i zapomniane miejsca, tak też to stało się jednym z moich ulubionych punktów wycieczkowych zawsze kiedy, jestem w tych okolicach.

Dziś oczywiście z pałacem to te ruiny niewiele mają wspólnego, ale gdy się przymknie oczy i uruchomi wyobraźnię, można się z łatwością przenieść w czasy jego świetności. Zawsze gdy tam jestem, wyobrażam sobie jak tym ludziom tam się musiało cudnie żyć w takim dobrobycie i w tak pięknych okolicznościach przyrody. Pałac jest na prawdę ogromy, po środku dziedziniec, obok zabudowania gospodarcze, stajnie, park. Nad głównym wejściem widnieje dość przerażająca twarz diabła, wokół krążą duchy przeszłości, z zakamarków dobiegają śmiechy, dźwięki muzyki, stukot końskich kopyt…

Podczas jednej  moich wycieczek do Wilkanowa, spotkałam obok sklepu, ( który jest najlepszym miejscem informacyjno- kulturalno-społecznym) starszą panią, która mówiła, że pałac ten tętnił niegdyś życiem, było w nim mnóstwo pokoi, wielkie stajnie, a wokół duży park. Na parterze mieściła się piękna sala balowa, pomalowana na niebiesko, z kryształowymi żyrandolami u sufitu, w której często bawiono się w licznym gronie zapraszanych gości, ( faktycznie w jednym z pomieszczeń można odnaleźć jeszcze niebieskie ślady na ścianach). Pani ta opowiadała mi też, że z miejscem tym wiąże się  pewna legenda ( której, niestety nie pamiętam dokładnie :( ),właściciel domu miał pewne trudności z jego wykończeniem, ciągle coś się psuło, zawalało, a już szczególnie nie mógł wykończyć głównych schodów, wiodących na górne kondygnacje. Zawsze po ich postawieniu schody te się zawalały. W końcu miał jakieś objawienie, czy może przyrzekł, że zrobi coś dobrego dla innych jak tylko uda mu się skończyć pałac ( nie wiem, nie pamiętam dokładnie). No i ostatecznie udało mu się go wybudować, w zamian za to pomógł w budowie kościoła, który stoi zresztą obok i ma się dużo lepiej niż to piękne miejsce.

No i to tyle, smutne to trochę, że pozwala się umierać takim miejscom. Gdybym miała duuuuużżżo kasy, zrobiłabym tam hotel, miałabym stajnie, można być tam robić różne szkolenia, imprezy, konferencje, zapraszać różnych ludzi,( zwłaszcza moich przyjaciół :)) artystów, prowadzić hipoterapię… możliwości i pomysłów wiele, gdyby tylko mieć miliony  :)

Trochę o tym miejscu od innych:

Wilkanów (niem. Wölfelsdorf) – wieś w Polsce położona w województwie dolnośląskim, w powiecie kłodzkim, w gminie Bystrzyca Kłodzka .

We wsi znajduje się jeden z najładniejszych pałaców w Kotlinie Kłodzkiej,była rezydencja letnia hrabiostwa von Althanów. Obok kościół zbudowany także przez hrabstwo Althanów

Althannowie mieli swoje siedziby w Austrii, Czechach, na Morawach, w hrabstwie kłodzkim i na Węgrzech, gdzie w latach 1721-1824 dzierżyli również godność żupana w komitacie Zala. W 1810 r. otrzymali dziedziczny tytuł hrabiów Rzeszy i zaliczali się wtedy do jednej z najważniejszych rodzin w całej monarchii austriackiej. Ich awans społeczny nastąpił w XVI w. w wyniku służby dworskiej i wojskowej u cesarzy.

Michał Wenzel von Althann (1630-1686) był cesarskim ambasadorem, tajnym radcą dworu i komendantem twierdzy kłodzkiej. W 1680 r. został starostą (landeshauptmannem) hrabstwa kłodzkiego, gdzie do rodziny należały już majoraty w Międzylesiu, Roztokach i Wilkanowie. W 1684 r. nabył też zamek Szczerba i ziemie wokół Stronia Śląskiego tworząc tzw. klucz stroński. W Wilkanowie zbudował czterokondygnacyjny pałac. Był żonaty z hrabiną Anną Marią Elżbietą von Aspremont (1646-1723). Ich najmłodszy syn Michał Friedrich von Althann (1680-1686) był biskupem Vácu i Veszpremu na Węgrzech.
Wilkanów dawniej

Rycina przedstawiająca pałac i park w Wilkanowie (Wölfelsdorf) w 1736 r. Oryginał w dziele Pompejusa „Album der Grafschaft Glatz”.

Pałac

Fasada pałacu w Wilkanowie (Wölfelsdorf) na początku XX wieku.

http://tiny.pl/vnmk

Bogdan pisze,

17 sty 2012 @ 11:12

Byłem tam i podobnie przeżywałem spotkanie z ruinami pałacu.
Mam Kilka zdjęć szczegółów arch. wskazujących na dawną świetnośc.
Serdecznie pozdrawiam wszystkich miłośników wspomnień i dalekich wędrówek.

RSS komentarzy · TrackBack

Odpowiedz

Zanim umieścisz komentarz wypełnij okienko poniżej.

Ile liter A jest w słowie Daszka? (cyferką)