Kowarska fabryka filców technicznych
Tego lata łazęgując po górach, wsiach i miasteczkach, pewnego dnia wybrałam się do sztolni w Kowarach. W drodze do nich zatrzymały, mnie jednak opuszczone fabryczne budynki. Oczywiście nie mogłabym tam nie wejść, w końcu już jakiś czas temu odkryłam w sobie tą dziwną pasję zwiedzania, starych, opuszczonych, zapomnianym, niechcianych miejsc, gdzie moja wyobraźnia zaczyna hulać jak dziecko na placu zabaw.