Wpisy z listopad, 2011
27 lis 2011 @ 18:53 · Kategoria podejrzane podsłuchy
Kurs doszkalający, niedziela godzina południowa. Zajęcia ciekawe, fascynujący prowadzący ( na prawdę interesująca osoba), opowiada o zagmatwaniach i ciągłych zmianach w ustawach o systemie edukacji. Zajęcia zaczął od przytoczenia dowcipu o dwóch kotach idących przez pustynię, gdzie jeden mówi do drugiego; – stary ja już tej kuwety nie ogarniam. I ja też tak mam dodał prowadzący, a potem opowiadając o tworzeniu pewnych narzędzi do pracy gładząc swoją bujną siwą brodę powiada :
” …bo wiecie moja praca to też takie very, very kombinery”
taaaa nie ma to jak nowe ustawy, można się przynajmniej spotkać z koleżankami na kursie :)
23 lis 2011 @ 20:54 · Kategoria inne
Taki aniołek ostatnio powstał, w ramach świątecznego ozdabiania sali :)
Wzór z 4 numeru 2011, gazety Hobby
czytaj dalej »
18 lis 2011 @ 09:56 · Kategoria inne, zdjęcia
’
Potwór bez spółki spotkany na Ławicy :)
Pozdrawiam! :)
„No proszę – boją się mnie dzieci i koledzy straszni inaczej.”
16 lis 2011 @ 20:35 · Kategoria cyto dzieci, cy nie
Dziewczynki lat 6 rozmawiają robiąc jakąś pracę plastyczną
-Ej robisz jeszcze jedno?
– Nie.
– Szkoda jakbyś zrobiła to byłoby całe porobione.
13 lis 2011 @ 14:51 · Kategoria candy-cukierasy
Witam wszystkich serdecznie. Dziękuję za udział w mojej zabawie, w której uczestniczyło 81 osób.Poniżej zdjęcie pociętych już losów.
czytaj dalej »
11 lis 2011 @ 13:09 · Kategoria inne
Przypięłam sobie dziś broszkę, którą zrobiłam już jakiś czas temu. Ma ona przypominać jedne w moich ulubionych kwiatów- maki :) Zrobiona z kawałka filcu.
Pozdrawiam wszystkich w ten piękny jesienny dzień! :)
5 lis 2011 @ 15:20 · Kategoria cytaty, zdjęcia
Przydrożna kapliczka i figurka, napotkane podczas wędrówek wakacyjnych.
„Wszystkie ulice we wszystkich miastach nieuchronnie prowadzą do kościoła albo na cmentarz”.
Gabriel García Márquez
„Wierzyć – to znaczy nawet nie pytać, jak długo jeszcze mamy iść po ciemku. ”
Jan Twardowski
1 lis 2011 @ 17:44 · Kategoria cytaty, zdjęcia
„Muszli z mórz i kamyków z gór
Ptasich piór i kolekcji ciał
Panów i pań, matki, ojca, sióstr
Nawet mnie
Gdybyś chciał…
Kamieniczki i uliczki z latarenką nie zabierzesz TAM
I stoliczka, talerzyka z kurzą nóżką nie zabierzesz też
Zaczynu na chleb, fotografii i płyt
Zgrabnych zdań i szuflady tajemnic
Trudnych tras, skóry zdartej z ud
Nawet mnie
Gdybyś chciał…
Bibelotów, pukla włosów dziecięcego nie zabierzesz TAM
Skoroszytów i pudełka lakowego nie zabierzesz też…”