Wpisy z styczeń, 2012
28 sty 2012 @ 14:43 · Kategoria kartki, zescrapowane
Ostatnia jak na razie kartka z tej serii, wykonana podobnie jak dwie poprzednie, coś namalowane, guziki, kwiatki, itp. ciekawy jest papier- trawa, który kiedyś przypadkiem kupiłam w sklepie plastycznym.
Pozdrawiam i życzę dużo ciepła z okazji nadejścia zimy :)
27 sty 2012 @ 09:49 · Kategoria kartki, zescrapowane
fot.Dies
Przepis podobny jak w poprzedniej kartce; kartonik zielony tym razem, kawałek gazy, trochę kawy do malowania, kwiatki akwarelkowe, skrawek starej książki, igła i nitka, trochę takiej trawki sztucznej.
26 sty 2012 @ 19:23 · Kategoria kartki, zescrapowane
Przepis:
Inspirujące tekturki, trochę kawy, igła nitka, kwiatek namalowany akwarelkami i już :)
24 sty 2012 @ 22:05 · Kategoria stare pocztówki, znaleziska
Zeskanowałam ostatnio trochę starych pocztówek, na początek koty :)
czytaj dalej »
23 sty 2012 @ 22:18 · Kategoria kartki
21 sty 2012 @ 20:29 · Kategoria kartki, quilling
fot. Dies
Kartkę lekko quillingową wydłubałam sobie ostatnio, do tego stokrotki wycięte z papieru, parę koralików, no i wstążka- jedna z moich ulubionych.:)
czytaj dalej »
16 sty 2012 @ 10:13 · Kategoria szydełko
Szalik szary z taką srebrną nutą zrobiłam sobie na szydełku. Długi ok 230 cm, szeroki na ok 30 cm, wykonany z milutkiego akrylu takiego lekko kudłatego.
czytaj dalej »
14 sty 2012 @ 12:08 · Kategoria pisanki, tu pitu pitu
Podczas dzisiejszego rytuału popijania kawy, naszły mnie wspomnienia moich wakacyjnych kaw minionych, tych przyjemnych chwil wlewania w siebie owej mulistej cieczy i całej rodochy z tego płynącej.
To oczywiście tylko kropla w morzu wypitych kaw ;)
Od lewej kawa popijana w Starym Sączu w takiej kawiarnio- restauracji przy prześlicznym rynku, sernik był tam po prostu BOSKI.To zdjęcie z kwiatkami to jedna z codziennych kaw, popijana w kolejnej mojej ukochanej miejscowości jaką stało się Krościenko, do niej zwykle zajadałam ciastko z kremem lub bitą śmietą. Po prawej do góry kawka podróżna, wypita w Wadowicach, tam oczywiście nie obyło się bez kremówki, był też sernik wyjątkowo dziwny, bo z jakiegoś innego sera. Niżej już nie kawa tylko herbata z cytryną pita w jednym ze schronisk górskich- to też rytuał mój-trzeba w schronisku wypić herbatę z cytryną :). Po środku na dole kawka wypita w karczmie w Czerwonym klasztorze na Słowacji, gdzie pojechałam na rowerze cudowną trasą ze Szczawnicy. Na końcu inny trunek wypity na ławce przed kościołem w również mojej ukochanej Zawoji- były wtedy wznoszone toasty na cześć wakacji podczas pierwszego wieczoru wakacyjnej podróży…eh nie mogę się doczekać kolejnego wyjazdu, i tych kaw smakujących jak nigdy.
10 sty 2012 @ 21:39 · Kategoria malowane
Takie tam ptaszysko (wielkość akwarelki ok 15 cm, na ok 11cm)
9 sty 2012 @ 22:45 · Kategoria cyto dzieci, cy nie
Nie wiem czy wiecie, ale wśród bardzo młodej młodzieży- patrz 5-6 latki, niezwykle modne są ostatnimi czasy tzw gormiti ( pośród chłopców oczywiście, dziewczynki wolą hello kitty, kucyki jakieś tam no i nieśmiertelne barbi). Ja na początku nie bardzo rozumiejąc sepleniący język maluchów, w ogóle nie mogłam zrozumieć w czym rzecz, tłumaczyłam sobie, że to może coś do spania opacznie interpretując nazwę jako dormity. Koniec końców, dnia pewnego jeden zniechęcony już wyjaśnianiem mi co to takiego te gormiti ( objaśnianie, mocy, zdolności i czegoś tam przy znaczniej wadzie wymowy, na prawdę utrudnia porozumiewanie się), po prostu mi je pokazał. Ogromne było jego zdziwienie, że nie padłam z zachwytu, choć dyplomatycznie przyznałam, że jest to interesujące, czego chyba z kolei mój rozmówca do końca nie zrozumiał- a między nami paskudstwo to jakich mało. Tak czy siak, zaskarbiłam sobie sympatię moich 'łobuzów’, przynosząc im kiedyś w nagrodę kolorowanki z tymi stworami, i muszę przyznać, że były to jedne z najstaranniejszych kolorowane jakie dotąd wykonali. Niektórzy są tak wielkimi fanami gormitów, że rysują je w każdej wolnej chwili, ba kiedyś mieli stworzyć bajki, pech chciał, że „łobuzy”, były w grupie z fankami Hello Kitty, powstała bajka” jak różowe kucyki ( jakieś tam- nazwy nie pamiętam) spotkały gormiti”, w sumie była to jedna z ciekawszych bajek ;). Można by tu jeszcze długo pisać o fascynacjach współczesnych 6 latków, ale pewnie niewielu z Was chciałoby się to czytać.
Poniżej rysunek sepleniącego I. który rysuje tylko Gormiti (seplenienie ma znaczenie w rozczytywaniu napisu po prawej stronie ;)) Nie wiem sama do końca dlaczego, ale bardzo bawi mnie ten rysunek :D
czytaj dalej »
7 sty 2012 @ 21:27 · Kategoria uszyte
Pomyślałam sobie, że trzeba iść z duchem czasu, i być choć trochę bardziej eko poczyniłam więc ku temu pewne kroki i uszyłam sobie „śniadaniówkę”. Nie będę już więc pakować jedzenia do pracy w paskudne woreczki foliowe. A moje dzieło, które powstawało w pocie czoła wygląda mniej więcej tak, jeszcze tylko muszę zapięcie przyszyć i waham się pomiędzy guzikiem a rzepem.
fot. Dies
szerokość 16,5 cm, wys. ok 21 cm., na zewnątrz płótno, a w środku bawełna w kratkę.
2 sty 2012 @ 10:46 · Kategoria czytanki
” Przez Syberię na gapę” Romuald Koperski- 9,5
„Syberia. Zimowa Odyseja” R. Koperski- 7,5
” Kobieta w lustrze” E. Schmitt- 7
„Marianna i róże” J. Federowicz i J. Konopińka- 8
” Katedra w Barcelonie” L. Falcones- 9
„Pocałunek fauna” I. Banach- 8
” Slapstick” K. Vonnegut- 5
” Matka wszystkich lalek” M. Szwaja- 6
„Wystarczy być” J. Kosiński
1 sty 2012 @ 21:20 · Kategoria pisanki, tu pitu pitu
Witam wszystkich w Nowym 2012 roku i życzę Wam, abyście byli w tym roku lepsi dla innych, byście byli szczęśliwi i zadowoleni z tego co macie, życzę zdrowia, radości i tej magicznej dozy szczęścia.
Ściskam i pozdrawiam
Daszka