inicio mail me! sindicaci;ón

Długi łikend

A propos długiej ( dla niektórych) przerwy w pracy i obowiązkach, oraz z powodu obejrzanego dziś przeze mnie krótkiego filmu o życiu Jana Himilsbacha,  mojej sympatii do tej persony, kilka cytatów i anegdotek,.

Przed barem „Zodiak” w Warszawie, gdzie robotnicy układali chodnik:
– „Tyle dróg budują, tylko, kurwa, nie ma dokąd iść!”.        To zupełnie jak u nas…

Mama z synkiem idąc ulicą zauważyła leżącego w kałuży pijaka. Pokazując na niego palcem, mówi do synka:
– Widzisz synku, jak się nie będziesz uczył, to tak skończysz.
Na to synek oburzony:
– Ależ mamo, to jest nasz wspaniały aktor i literat, Jan Himilsbach.
Na te słowa Janek wynurzył się z kałuży i z charakterystyczną chrypką przemówił:
– I co, ku**wa, głupio ci?!

Dialog przed sklepem:
– Zdzichu, to ile w końcu bierzemy? Jedną czy dwie?
– Eee, dwie to będzie za dużo, jedną chyba.
– A jak zabraknie?
– No dobra Jasiu, weźmy dwie.
– Dzień dobry. Prosimy skrzynkę wódki i dwie oranżady.

W hotelu Monopol we Wrocławiu dostał się Himilsbachowi pokój, w którym kiedyś mieszkał Hitler. Późnym wieczorem Jasiu dzwoni do recepcji z awanturą, że w pokoju wszystko cuchnie mu Adolfem, że to skandal…- Ależ panie Janku, to było tak dawno! Od tego czasu przeprowadzono kilka remontów, wymieniono wszystkie meble.
– Ale mogliście też kurwa wymienić pościel!
Po tym incydencie w hotelach zawsze sypiał na dywaniku.
– Łóżka są takie miękkie, że cały się zapadam. A wtedy mógłbym się udusić rzygowinami.

Dwa dni przed rozpoczęciem zdjęć do Rejsu, Himilsbach został aresztowany za jakąś awanturę w kawiarni. Siedzi osowiały z opatrunkiem na głowie. Milicjant sporządzając protokół, wypełnia poszczególne rubryki:
– Zawód?
– Literat.
– Nazwisko?
– Himilsbach.
– Imię?
– Jan.
– Zameldowany?
– Warszawa, ulica Żeromskiego. Tylko nie pisz chuju przez „er zet”!

Swego czasu Jan Himilsbach  miał propozycję zagrania w zachodnim filmie. Był jednak pewien warunek angażu: aktor musiał opanować język angielski. Ponieważ początek zdjęć był jeszcze sprawą bardzo odległą, nauczenie się języka w przynajmniej podstawowym zakresie było całkiem realne. Po długim namyśle Jasiu  jednakże odmówił. Kiedy znajomi pytali go o powody tak niecodziennej decyzji (w końcu rola w filmie na Zachodzie to nie było za komuny w kij dmuchał), aktor wypalił szczerze:
– Pomyślcie sami – ja się nauczę angielskiego, a oni jeszcze gotowi odwołać produkcję filmu. I co wtedy? Zostanę jak głupi z tym angielskim…

Himilsbach  pił kiedyś piwo na środku Marszałkowskiej. Podeszła do niego staruszka
– Co Pan tu, proszę Pana, sieje zgorszenie? Piwo Pan pije na środku ulicy?
– Babciu  – powiada Janek – pani nie wie o co chodzi, ja do organizmu wprowadzam bajkowy nastrój..

 

bligu pisze,

3 maj 2012 @ 18:42

„bajkowy nastrój”? Dobre ;)

Cieszę się, że przyłączyłaś się do zabawy w moim candy!
Życzę powodzenia w losowaniu ;)

RSS komentarzy · TrackBack

Odpowiedz

Zanim umieścisz komentarz wypełnij okienko poniżej.

Ile liter A jest w słowie Daszka? (cyferką)