„Śpiewam i tańczę i jem pomarańcze…” Ostatnio zrobiłam czarno-pomarańczowe kolczyki. Niestety pomarańczowy sznurek okazał się być nie najlepszy- jakiś taki rozlazły i ogólnie kolczyki źle mi się robiło, no ale jak już zrobiłam jednego to zmusiłam się i dokończyłam 'dzieła’. Choć jak zwykle dopadł mnie 'zespół drugiego kolczyka’ czyli niechęć do wykonywania tego samego po raz drugi ;) No i tak to właśnie powstały kolczyki z pomarańczą w tle, drewnianym koralikiem w środku i rozlazłym sznurkiem namotanym wkoło :D