„Pomarańczowe i różowe smugi żeglują przez błękit nieba, duże ptaki rysują się na tle czerwieni wschodzącego słońca, chmury przesuwają się powoli w moją stronę… i czuję bicie serca i czuję jak ciężar mojego życia zaczyna ciążyć i zdaję sobie sprawę dlaczego o świcie mówi się ranny…”
” Milion małych kawałków” J. Frey
” Furia wyrywa się ze swojej ciszy drze się wniebo- kurwa- głosy jest silniejsza niż kiedykolwiek…Piękny aromat zapomnienia. Paskudny fetor piekła. Przyprawia mnie o dreszcze, wstrząsa mną. W środku i na zewnątrz niszczy mnie i umacnia.”
„Chcę uciec albo umrzeć albo się rozjebać. Chcę być ślepy niemy i nie mieć serca. Chcę się wczołgać do dziury i nigdy nie wyjść. Chcę zmieść swoje istnienie z powierzchni ziemi. Z powierzchni jebanej ziemi…”
” Milion małych kawałków” J. Frey