Takie kiedyś kupiłam maleńkie płótno (10 na 10 cm), które dość długo czekało kurząc się, aż w końcu zyskało nowe oblicze. Takie to właśnie akrylowe maleństwo mi wyszło, inspiracją była knajpa na krakowskim Kazimierzu o fantastycznym wnętrzu. :) Jakoś na zdjęciu obrazek gorzej się prezentuje niż w rzeczywistości, no ale jest jak jest :)