Wschód słońca, zza maków w rzepaku
Akwarela 15 x 21 cm.
Pole rzepaku, to malutka akwarelka, taka na szybko, nieco abstrakcyjna.
Akwarela 15 x 21 cm.
Pole rzepaku, to malutka akwarelka, taka na szybko, nieco abstrakcyjna.
Udoskonalanie mojego małego „laboratorium” trwa. Ostatnio powstał znowu krem nawilżający, lekki i przyjemny w użytkowaniu, zawiera witaminę E, masło shea, olej kokosowy, na hydrolacie różanym i tak też pachnie.
Drugi krem to dla mnie nowość, powstał z potrzeby ochrony przed wiosennym słońcem, jest to krem z filtrem, w składzie znajdują się; masło shea, wosk pszczeli, olej awokado, olej z pestek malin, tlenek cynku, witamina E, olej z marchwi. Ten krem jest bardziej jakby „tępy”, zostawia na skórze białą warstwę, trzeba dać mu chwilę na wchłonięcie ( jak to przy kremach z filtrem), najważniejsze, że w sposób naturalny chroni przed nadmiernym słońcem.
Zapraszam także na moją stronę na fb daszka hand made
Skąpany w słońcu zapach kawy, i mgły poranne zmierzwione jak włosy na głowie…
Przydarzyła mi się ostatnio niespodziewana, grudniowa wizyta w Pradze, której z pewnych względów nie zapomnę nigdy. A oto kilka spojrzeń na to piękne miasto, choć o mało atrakcyjnej porze roku- może dlatego, że brak śniegu. Chciałabym jeszcze kiedyś powrócić tam, gdy będzie ciepło i poszwędać się po tych wszystkich uliczkach i zakamarkach, posiedzieć nad smakowitym czeskim piwkiem w którejś z licznych knajpek, poprzyglądać się znad białej pianki Pepiczkom, a potem wracać późną nocą, chwiejnym krokiem przez któryś z licznych mostów, delektując się blaskiem milionów latarń ulicznych…
Spory ruch wodny na Wełtawie.
Monumenty.
Walka Goliatów.