Wychodzisz z mojego domu, trzaskając drzwiami…
Mury mojego istnienia pękają w ciszy.
Pogrążona w mroku patrzę,
jak ze szczelin bólu, wylewa się samotność…
19 wrz 2005 o godzinie 21:37 · Kategoria pisanki, tu pitu pitu
Wychodzisz z mojego domu, trzaskając drzwiami…
Mury mojego istnienia pękają w ciszy.
Pogrążona w mroku patrzę,
jak ze szczelin bólu, wylewa się samotność…
O tym co teraz, kiedyś i nigdy…