Istebna
Kościół Dobrego Pasterza w Istebnej.
Hej ho, wróciłam, cała i (prawie) zdrowa i z milionem pomysłów w głowie. Widziałam tyle pięknych miejsc i rzeczy i tyle cudnych dźwięków utkwiło mi w głowie, ze jestem jeszcze w takim jakby transie.:) Zdjęcie powyżej zrobione podczas wieczornego spaceru po Zawoi- kolejne cudne miejsce, w którym się zakochałam :)
Zostawiam Was moi drodzy odwiedzacze z moim ulubionym aniołkiem rudzielcem i jego kotem. Mam nadzieję, że jak wrócę to będę miała Wam do pokazania jakieś zdjęcia. Tymczasem wybywam w nieznane. :)
Bądźcie zdrowi i pogodni :)
Wszystko zaczęło się od kartki dla P. i S. Jednak to zajęcie jest tak przyjemne, że jakoś tak powstawała kartka za kartką, w rezultacie wyprodukowałam ich całkiem sporo ( i nadal bym mogła :)) tak więc pobierajcie się ludziska, bo co ja z tymi kartkami zrobię ;D
Bransoletka zrobiona z ufilcowanych kulek z wełny, na gumce.
Pomalowałam sobie ostatnio (akrylami) takie małe pudełeczko (8cm, 6cm, 6cm). To takie żółte (a właściwie żółto złote, czego dokładnie na zdjęciu nie widać) to miało być takie słońco- księżycowe coś, całe pudełko w kolorach nieba tuż po zachodzie słońca, czasem też podobne odcienie są przy wschodzie, ale to zdecydowanie rzadziej oglądam. Mam nieodparte wrażenie, że gdzieś już widziałam podobny motyw, (na jakimś opakowaniu, w gazecie, na jakimś blogu czy stronie?) może mi się zakodował w łepetynie, i wypłynął w postaci tego oto pudełeczka, jeśli ktoś rozpoznaje w tym swój pomysł to z góry przepraszam.
Pozdrawiam wszystkich miłośników nocnego nieba i słonecznych dni :)
A to małe kwiatki, robione na szydełku, z koralikiem w środku, długość kolczyka ok 4 cm., wielkość kwiatka ok 1,5 cm.
Bransoletka z koralików ufilcowanych z wełny, na sznurku, wiązana na końcach wstążką.