Wschód słońca, zza maków w rzepaku
Akwarela 15 x 21 cm.
Pole rzepaku, to malutka akwarelka, taka na szybko, nieco abstrakcyjna.
Widoczki
Jednak załapałam się jeszcze na wrześniowy wpis. Nie myślcie sobie, że zapomniałam o moim kochanym blogu, problemy ze sprzętem mym, zwanym złomkiem uniemożliwiły mi dzielenie się z Wami- drodzy podglądaczo-podczytywacze, moimi ochami i achami. Niemniej dałam radę i z głupią miną mogę w końcu okrzyknąć – Taram! Oto znów jestem, pełna sił, zwarta i gotowa do zasypywania Was kolejnymi moimi zachwytami nad życiem. Tak więc, śląc uśmiechy i uściski, zapraszam do mnie jeszcze wrześniowo…i już jesiennie :)
Na początek kilka widoczków z gór polskich najpiękniejszych na świecie całym :)
Majowo mi
” Noc pachnie nam jak ten młody las,
popielaty, pełen mgły.
A w ciszy leśnej tylko ja i ty,
a pogoda rozśpiewana,
a na chmurze bal do rana…
Zielono mi , szmaragdowo,
gdy twoja dłoń, przy mojej śpi, niby owoc…”
Serwetka wykonana na szydełku, wielkość ok 25 cm, kolor jasno żółty.
Wyjątkowo piękny maj
Czasem można zostać miło zaskoczonym przez los… a nawet mieć wrażenie, że się na to właśnie czekało tak długo… czasem można się mylić… zawsze trzeba jednak iść dalej, i czerpać jak najwięcej z tych ulotnych, pięknych chwil…
Dookoła noc się stała…
Akwarela 17cm na 12 cm.
„Dookoła noc się stała,
Księżyc się rozgościł,
Jeszcze ci nie powiedziałam
Wszystkich słów miłości.
Jeszcze z tobą nie zdążyłam
Na najdalsze gwiazdy,
Jeszcze ci nie wymyśliłam
Najpiękniejszej nazwy.”
A.Osiecka
Wrześniowo
Poznań okiem spacerowicza.
A to jedno z moich ulubionych zdjęć, jacyś tacy finezyjni ci panowie byli :)
Poczdam (Potsdam)
Znowu powrót do wakacyjnych wojaży,ech szkoda, że tak szybko minął ten czas, a mi już nogi tupią na kolejny wyjazd… w nieznane. A na dziś Poczdam sierpniowy :)
Zespół parkowo-pałacowy Sanssouci (sans souci = beztroski )
Rokokowy pałac Sanssouci należy do grupy pałaców i zespołów parkowych wpisanych na listę światowego dziedzictwa UNESCO.
Wzniesiony w latach 1745–1747 jako rezydencja letnia na zlecenie króla Prus Fryderyka II Wielkiego.
Pawilon kratowy (niem. Gitterpavillon)
I coś co najbardziej mi się spodobało, w ogromnym parku- ogrodzie pod drzewami stała sobie elegancka wanna kamienna. Oj uruchomiło to moją wyobraźnię bardzo… w kierunku imprezowo lubieżnym rzecz jasna :)
… to się kiedyś musiało dziać w tym ogródeczku :)
Ogrody tarasowe
No i kilka zdjęć z miasta
Uliczny hand made
A to przykuło moją uwagę, coś jakby graffiti, trochę obśrupana ściana, a trochę resztki plakatów… ciekawie to wyglądało.
W chmurach
Dziękuję kochana za możliwość zrobienia Ci tych zdjęć, jak zwykle miałam/ mam z tego powodu dziką radochę :)
Ze skrzydłami…
„Dziewczyno z ulicy Niecałej – nie rozumiesz tego wcale
Życie jest za krótkie, by się bawić w myśli smutne
Nie szukaj w sobie winy, nie ma skutku bez przyczyny
Mówię głośno, wyraźnie – szkoda każdej chwili ważnej ”
Kura na kacu
Rozmowa dwóch osób powiedzmy K.i M.
M. – Moja babcia kiedyś robiła wiśnie w zalewie spirytusowej, potem wiśnie te uważała za zbędne i wyrzucała. Wiśnie lądowały na kompoście, i nikt nie sądził, że ktoś może się nimi zainteresować. A tymczasem kury zwęszyły smakołyki i wyjadły wszystkie wiśnie. Oczywiście spiły się niemiłosiernie.
K.- hmmmm ciekawe jak się czuje pijana kura?
M. – I czy ma kaca na drugi dzień?
K.- A na kacu to chce jej się jeść jajecznicę? A może rosół, bo dobry na kaca.
M.- Albo woli poleżeć w ciszy na mięciutkim pierzu…