Krokusy
Krokusy, wykonane na szydełku, wielkość ok 15 cm.
Akwarele 16 x 20cm. Kiepskie zdjęcie, bo niestety mój aparat odmówił współpracy. Ale wiosnę już czuć :)
Akwarela. (19x14cm) papier Palazzo 300g, farby Białe Noce i Renesans. Uwielbiam żurawia! :)
Bratki (Białe Noce, Renesans, papier 300g Palazzo) 14x18cm. Moje bratki kochane :)
Tak u nas obecnie wyglądają drogi, zima rozpływa się pomału w niebyt, słońce zaczyna napełniać optymizmem i rozgrzewać zgrabiałe myśli, chce się iść znowu, ku nowemu.. ku życiu :)
Akwarelka, format A5, farby Sonnet, Białe noce i Renesans, papier 300g.
Udoskonalanie mojego małego „laboratorium” trwa. Ostatnio powstał znowu krem nawilżający, lekki i przyjemny w użytkowaniu, zawiera witaminę E, masło shea, olej kokosowy, na hydrolacie różanym i tak też pachnie.
Drugi krem to dla mnie nowość, powstał z potrzeby ochrony przed wiosennym słońcem, jest to krem z filtrem, w składzie znajdują się; masło shea, wosk pszczeli, olej awokado, olej z pestek malin, tlenek cynku, witamina E, olej z marchwi. Ten krem jest bardziej jakby „tępy”, zostawia na skórze białą warstwę, trzeba dać mu chwilę na wchłonięcie ( jak to przy kremach z filtrem), najważniejsze, że w sposób naturalny chroni przed nadmiernym słońcem.
Zapraszam także na moją stronę na fb daszka hand made
I znowu nadeszła wiosna, jeszcze okryta szalikiem, ale już witana radośnie ściąganymi na słońcu czapkami. Wiosna o zapachu budzącej się ziemi, z porannym śpiewem ptaków, z promykiem słońca na zmarzniętym policzku. Wiosna z obietnicą zielonego piękna na tle błękitu nieba…
Zbratać się z sobą, z czasem, uspokoić oddech i patrzeć jak wstające słońce odbija się w kroplach rosy…
Jadłam już kiedyś tą zupę, w tym roku jednak postanowiłam sama ją przyrządzić i to po raz pierwszy. Wyszła na prawdę smaczna, i taka wiosenna, a do tego tania i szybko się ją robi. Polecam!
Wstawanie o 5.30 w celu zrobienia kaszki dla dziecka, może okazać się także powodem do krótkiego pleneru w kapciach i szlafroku, do uśmiechu, do nasycenia się pięknem tego świata,… a tak się wstać nie chciało… :)
Czas teraźniejszy jest naszym wyznacznikiem szczęścia, najlepiej i najdosadniej można je poczuć i określić tylko teraz, w chwili która trwa, bo przecież niczego poza tym tak na prawdę nie ma ( przeszłości już, przyszłości jeszcze). Poczuć szczęście wraz ze słonecznym ciepłem na twarzy, ze smakiem kawy na ustach, z uśmiechem dziecka, ze spokojem płynącym między drzewami, to moje wielkie szczęście na dziś :)