Leśny „wazonik”
Taki wazonik zrobiłam na szybciocha, z patyczków i jest :)
Mała rzecz a cieszy. Miłego dnia życzę :)
Aniołek Stasia
Aniołek wykonany jako pamiątka na chrzest małego Stasia. Haft krzyżykowy- format pocztówkowy.
Chłopiec w czapce
Nie wszystkie prace są udane, tak to już jest, człowiek się całe życie uczy.
Akryl na płótnie 20cm na 35 cm
Zazdrostki
Zazdrostek/firanek mi się ostatnio zachciało. Zrobiłam więc sobie takie- nitką Kaja 15 wielkość 34cm na 19 cm. Tylko kot jakoś mniej zadowolony niż ja, bo widok na mieszkanie mu zasłaniają ;)
Łapacze snów
Niewielki łapacz snów- 9,5 cm, wykonany na szydełku, nicią kaja
Ostatni kwadratowy, wielkość ok 10,5 cm wykonany nieco grubszą nitką.
Z łapaczami snów wiąże się wiele legend i podań, wszystkie sprowadzają się do tego, że ten magiczny przedmiot ma chronić przed koszmarami nocnymi, a przekazywać dobre sny.
Jedna z legend brzmi;
Legendy Siuksów
Tradycja łapacza snów ma swoje źródło w legendzie o pewnej kobiecie z plemienia Siuksów, której dziecko było męczone przez senne koszmary. Ponieważ nie widziała już innego ratunku, udała się do starej przędzarki z prośbą o pomoc i radę. Otrzymała od niej wskazówkę, aby przygotować sieć życia z gałązek wierzbowych wiecznego kręgu i włókien bawełny.
Inna często powtarzana przez Indian legenda mówi, że dawno temu pewna stara kobieta pod sklepieniem swego szałasu zobaczyła pająka tkającego sieć. Obserwowała go i podziwiała jego pracę. Chroniła pajęczynę, bo wokół biegały dzieci, które mogły ją zniszczyć. Kiedy pająk zakończył swą pracę, do sieci zaczęły wpadać różne owady. Pewnego dnia pająk postanowił odejść. Zanim to uczynił, podziękował kobiecie: Dziękuję ci bardzo, że mnie chroniłaś i osłaniałaś. W dowód wdzięczności ofiaruję ci niezwykły podarunek. Dam ci moją pajęczynę, która odtąd będzie chwytała wszystkie sny, które wejdą do twego namiotu. O świcie wszystkie twoje złe sny odejdą.
( znalezione na stronie: http://multiculticlub.com/indianski-lapacz-snow-i-legendy-o-jego-powstaniu/ )
Serwetka
Ostatnia z tej serii serwetka w kolorze ecru. Zawsze kuszą mnie takie serwetki o nietypowych kształtach, ale gdy je robię nie raz dochodzi do rzutów szydełkiem o podłogę co okraszone jest różnymi przekleństwami i obietnicami- nigdy więcej… i po czasie znowu robię jakąś taką ooo i jest.
Wielkość 36cm na 25cm, nici Madame Tricote
Serwetka
Zaszydełkowałam się ostatnio- to jednak jest nałóg a ja kompulsywnie rzucam się na te nitki i chciałabym zrobić jak najwięcej :) Powstało przez tego świra mojego kilka nowych rzeczy w tym serwetki. A oto jedna z nich,kolejne w następnych wpisach. Wiosennie pozdrawiam Daszka
Serwetka najmniejsza z tych „najświeższych” 21 cm, wykonana nicią 'Kaja'- Ariadna
Kotek
Znalazłam ostatnio kotka, którego kiedyś robiłam z dziećmi- tzn to jest wzór, a każdy z maluchów robił swojego mruczka. Być może kogoś zainspiruje ten pomysł do pracy twórczej z dzieckiem ( kotek wykonany z rolki po papierze toaletowym )
I znowu nadeszła wiosna :)
I znowu nadeszła wiosna, jeszcze okryta szalikiem, ale już witana radośnie ściąganymi na słońcu czapkami. Wiosna o zapachu budzącej się ziemi, z porannym śpiewem ptaków, z promykiem słońca na zmarzniętym policzku. Wiosna z obietnicą zielonego piękna na tle błękitu nieba…
czytanki 2017r.
-” W głębi kontinuum”- J. liedloff
-” Sekretne życie drzew”- P. Wohlleben
-” Kochaj bliźniego” E.M Ramarque