Woreczek na lawendę
A taki woreczek i „poduszeczkę” uszyłam na przywiezioną z Chorwacji lawendę. Wykorzystałam do tego celu moją starą spódnicę, która już mi jakoś nie leżała :)
Pozdrawiam tonąc w zapachu lawendy :D
A taki woreczek i „poduszeczkę” uszyłam na przywiezioną z Chorwacji lawendę. Wykorzystałam do tego celu moją starą spódnicę, która już mi jakoś nie leżała :)
Pozdrawiam tonąc w zapachu lawendy :D
Dziś Was raczej nie zaskoczę, drodzy podczytywaczo-podglądacze. Bo dzisiejszy wpis będzie o…? Tak! o Chorwacji :)
Dziś będzie straganowo, trochę flory, trochę fauny i trochę żarełka.
Źdźbła (trudne słowo :))
A to była roślinka, która rosła w wielu miejscach i była po prostu niesamowita; cała obsypana kwiatami, na tle błękitu nieba wyglądała wprost bajecznie. Ktoś może wie jak ona się nazywa? (Poniżej więcej zdjęć tej zjawiskowej rośliny). A przy okazji tej fotki warto zwrócić uwagę na auto, po wyspie jeździ wiele pięknych starych autek, a reszta ludzi jeździ skuterami, których jest tam najwięcej, myślę, że głównie ze względu na wąskie uliczki, niektóre bardzo wąskie.
Ciąg dalszy moich zachwytów, tym razem nieco detali złapanych w obiektywie.
Uwaga dużo zdjęć :)
Woda bardzo słona, i bardzo bardzo czysta, a w niej pełno małych pasiastych i kropkowanych rybek. Okulary się przydają. Relaks na ciepłych białych kamyczkach, rozleniwienie stąd nieco krzywy punkt widzenia :)
A w ramach relaksu na plaży 'burżujsko- lanserskiej’ można wynająć sobie takie łoże :)
Niedawno wróciłam z wakacji. W tym roku udało mi się wyjechać poza granice naszego pięknego kraju- o czym od dawna marzyłam. Wyjazd był fantastyczny, odpoczęłam, nałykałam się słońca, morza i takich widoków; które pod powiekami zostaną mi już na zawsze. Przez jakiś czas zapewne będę wrzucać na mojego bloga różne zdjęcia z pobytu w Chorwacji, żeby podzielić się z Wami moimi zachwytami. A dziś takie 'pocztówkowe’ pamiątki jakie udało mi się zrobić.
Pozdrawiam wszystkich wakacyjnie i słonecznie :)
Split- piękne miasto, widok z promenady w kierunku portu.
Widok na góry z promu płynącego na trasie Split- Supetar.
Plaża na wyspie Brac
Zrobiłam ostatnio dwie kartki („dziękczynne”) dla moich koleżanek z pracy:) Wyszły tak oooo…
Od wczoraj mam w domu malutkiego gościa krzykacza i głodomora :) Dzieciaki mi go przyniosły, podobno znalazły go na ziemi, pewnie wypadł z gniazda. Myślę, że to sroka, bo na skrzydełkach zaczynają jej rosnąć niebieskawe lotki. Kochane maleństwo :)
P. (lat 6) zadrasnął się w rękę i trochę mu krew zaczęła lecieć. Mały pokazuje mi tą rączkę i rzecze; – teraz jestem rannym ptaszkiem!
Witam!
Dziś zapraszam do obejrzenia kolczyków które ostatnio wyprodukowałam. Zrobione są z kordonków i nici lnianych, długość ok 10 cm.
Minął kolejny dzień, jeden z tak wielu i tak niewielu za razem. Taki podobny do pozostałych, a jakże odmienny. Jeden jedyny, który nigdy, przenigdy się nie powtórzy. Zwykła/niezwykła czerwcowa sobota. Zastanawiałeś się co ci dał ten dzień, co pomyślałeś budząc się rano, z kim rozmawiałeś, czego się nauczyłeś, co cię ucieszyło, co zadziwiło z kim się spotkałeś, co dałeś od siebie? Ten dzień albo utknął w twojej pamięci, albo minął jak wyrwana kartka z kalendarza.
Dziś trwa…
Sobota 09.06.2012r.
Moja (sobotnia) kocica
uwielbiam na nią patrzeć :)
Mój (sobotni) kącik relaksu
Moja (sobotnia) radość, że winobluszcz przeżył eksmisje i teraz pięknie rośnie.
Moje (sobotnie) refleksje na temat przynależności do grup społecznych, siły potrzeby bycia członkiem grupy i możliwościach 'manipulowania’ ludzkim umysłem ( to związane z odcinkiem Lie to me)
Mój (sobotni) 'kolorowy’, smutny patriotyzm i religijność w jednym.
Moje (sobotnie) odurzanie się kolorami, zatapianie wzroku w tonach niepojętych, a ust w używce kibica.
I jeszcze moja (sobotnia) rozpusta. Bułeczki maślane, pachnące i cudownie mięciutkie, na których masło z taką gracją rozpływało się żółtawymi plamkami. I kiedy jeszcze ciepłe ukradkiem wślizgiwały się do buzi…mniam…
Czyli wielkie wietrzenie szafy. Nazbierało mi się sporo rzeczy których chętnie się pozbędę, poza tym mam pewien plan na który potrzebuję nieco kaski. Tak więc jeśli coś komuś się spodoba bardzo proszę o maila dagus_superus@tlen.pl z numerkiem wybranej rzeczy do góry są oznaczone zdjęcia np G, a obok przedmiotów ich numery np.4 i już wiadomo o co chodzi. Mogę też wykonać coś konkretnie na „zlecenie” uwzględniając gusta. Tak więc zapraszam! (dokładniejsze opisy przedmiotów znajdują się w postach poniżej, ale można też mailowo zapytać o nurtujące kwestie :))
Wszystkie przedmioty są ręcznie wykonane.
Wszystko razem wygląda tak:
A po kliknięciu na 'czytaj dalej’ bardziej szczegółowe zdjęcia.