inicio mail me! sindicaci;ón

Widok ze wzgórza :)

Ze spacerów po mieście, wzgórze św.Wojciecha. Na zdjęciu nagrobek Anieli z Liszkowskich Dembińskiej- zmarłej w wieku 20 lat ( wyrzeźbiony przez Władysława Marcinkowskiego w 1889 roku) w tle hotel.

Fragmenty przeszłości

Z cyklu, tułania się po obiektach nieczynnych i popadających w ruinę. Tym razem małe wycinki, faktury, kolory…z  Nie prusz Ewa !

Okienko z śniegową poduchą.

Okienko, 02.01.2010r.

czytaj dalej »

Trawka w koronie z dżdżu

trawka w koronie

Tak jak skóra.

listopad 2009r.

czytaj dalej »

Jeszcze trochę o jesieni

wyłania się z wody 22.11.2009r

A drzewa w swym tańcu wyciągały ręce do słońca, rozgarniały palcami ołowiane niebo i snuły, szumiącą mruczankę na dobranoc…

22.11.2009r.

Jesienne senności

22.11.2009r.

Spacer po bezdrożach.

Zdjęcie dedykuję temu, który mnie inspiruje, wspiera i uczy, i co użyczył mi aparatu :) Dziękuję !

Jesiennie

jesień 2009r.

Z ostatniego spaceru w tym roku, do ogrodu botanicznego.

Spowite w szarościach

latarnia,2009r.

Zamek Bolczów

zamek Bolczów, wakacje 2009

fot. Anonimowy towarzysz mojej podróży

Zamek Bolczów góruje nad Janowicami Wielkimi. Wznosi się on na skalistym granitowym wzgórzu 561 m.n.p.m nad potokiem Janówka. Wiedzie do niego przyjemna leśna dróżka, na której końcu wśród wielkich drzew ukrywają się ruiny zamczyska. czytaj dalej »

Góry Sokole

wakacje,góry 2009r. Rudawy Janowickie

Ten dzień był w kolorze złota z domieszką szafiru.
Wypchany po brzegi pachnącym sianem.
Z falującymi łąkami, gdzie. trawa łaskotała bose stopy, a nostalgicznie brzęczące owady zamazywały granice pomiędzy świadomością, a sennym marzeniem.
Nitki słońca na rzęsach leniwie tkały czas, w którym chciałoby się pozostać na zawsze.

wakacje,góry 2009r. Rudawy Janowickie

Wspomnienia z wakacji- czyli myśli wędrujące

Po ziemi zaczyna przechadzać się  kolorowa pani, stukając wiatrem w okna naburmusza się ołowianymi chmurami, że nie skaczę z radości ani na widok jej kolorowej sukni utkanej z liści, ani  sznurów jarzębinowych korali . Popłakuje dżdżystym deszczykiem, że nie chylę czoła przed jej armią żołnierzyków z kasztanów i żołędzi. Wsłuchuję się w tęskne słowa piosenki „bo mnie jest szkoda lata i letnich złotych wspomnień. Niech mówią: głupi, o mnie, a mnie jest żal.
Za oknem szaro, smutno, a jeszcze przed miesiącem; pogoda, zieleń, słońce, naprawdę żal. ”
Otulam się szczelniej szalem i z bezimiennym kotem na kolanach wspominam słoneczne dni. Mruczący towarzysz zdaje się doskonale rozumieć mą tęsknotę, wodząc łapką za sunącą leniwie po szybie deszczową kroplą. czytaj dalej »

Płonący blok

25. 07. 2009r. Poznań

Czasami tak się zdarza, że dostajemy bezpłatne wejściówki na spektakl. Spektakl jednej chwili, jednego mgnienia okiem, muśnięcia, lub dźwięku.
Szczęśliwie pewnego lipcowego wieczoru trafiłam na taką okazję. Spokojny upalny dzień, miał się właśnie ku końcowi, gdy słońce postanowiło przed zaśnięciem dać przedstawienie, tak niezwykłe, że zupełnie nie sposób wyrazić go słowami. Rozpostarło niesamowitą paletę barw, głaszcząc miasto ciepłym światłem.
Małą cząstkę udało mi się uchwycić na zdjęciu, jak widać jest nieostre, nawet nie zdążyłam wyjąć statywu. Jednak jako hobbistyczny zbieracz wspomnień, wrzucam sobie tutaj to zdjęcie żeby pamiętać to wydarzenie.

Kowary

Kowary, wakacje 2009r.

Zdjęcie to praca wspólna. Pozdrawiam anonimowego towarzysza ;)

Randez vous

Kawy, 2009r.

Zamek Czocha

zamek Czocha wakacje 2009

Zamek Czocha – jest to obronny zamek graniczny położony we wsi Czocha,nad Zalewem Leśniańskim na Kwisie w polskiej części Łużyc Górnych. Pierwotna nazwa brzmiała prawdopodobnie Czajków (1329: castrum Caychow), przed 1945 Tzschocha. Powstał jako warownia graniczna na pograniczu śląsko-łużyckim w latach 1241-1247 z rozkazu króla czeskiego Wacława I.

czytaj dalej »

Kowarska fabryka filców technicznych

fabryka, Kowary 2009r.

Tego lata łazęgując po górach, wsiach i miasteczkach, pewnego dnia wybrałam się do sztolni w Kowarach. W drodze do nich zatrzymały, mnie jednak opuszczone fabryczne budynki. Oczywiście nie mogłabym tam nie wejść, w końcu już jakiś czas temu odkryłam w sobie tą dziwną pasję zwiedzania, starych, opuszczonych, zapomnianym, niechcianych miejsc, gdzie moja wyobraźnia zaczyna hulać jak dziecko na placu zabaw.

czytaj dalej »

Strona 10 z 13
« Pierwsza
...
9
10
11
...
Ostatnia »