Wakacyjnych cd.
I trochę moich ulubionych biało czarnych, lub czarno białych do wyboru :)
I trochę moich ulubionych biało czarnych, lub czarno białych do wyboru :)
Nie może obyć się bez wrzosowego motywu we wrześniu. W tym roku widziałam bajeczne wrzosowiska, cudne kwitnące wrzosowe kobierce, przetykane babim latem. Tak mnie oczarowały te widoki, że pewnego wieczoru zrobiłam małe kolczyki w kolorystyce nie innej jak wrzosowa właśnie. Oto one (długość od bigla 3,5 cm, szerokość 3 cm., bigle posrebrzane)
Jednak załapałam się jeszcze na wrześniowy wpis. Nie myślcie sobie, że zapomniałam o moim kochanym blogu, problemy ze sprzętem mym, zwanym złomkiem uniemożliwiły mi dzielenie się z Wami- drodzy podglądaczo-podczytywacze, moimi ochami i achami. Niemniej dałam radę i z głupią miną mogę w końcu okrzyknąć – Taram! Oto znów jestem, pełna sił, zwarta i gotowa do zasypywania Was kolejnymi moimi zachwytami nad życiem. Tak więc, śląc uśmiechy i uściski, zapraszam do mnie jeszcze wrześniowo…i już jesiennie :)
Na początek kilka widoczków z gór polskich najpiękniejszych na świecie całym :)
Akwarela , wyjątkowo duża jak na mnie (ok 20 na 27 cm.) Kolejna (malowana za namową mojego mistrza) na żywca. Inspiracją był stary czajniczek, który teraz w dobie recyklingu służy dzielnie jako pojemnik na aksamitki albo turki jak kto woli.
Oczywiście skan nie oddaje tego co chce się pokazać malując np. akwarelą ;)
Akwarela 14 cm- 20 cm
Szumi w gaju brzezina,
Bo inaczej nie może –
Wiatr gałązki jej zgina,
Musi szumieć nieboże.
Adam Asnyk
Okole do 1945 z niem. Wuckel, wieś położona w woj. zachodniopomorskim.
Pole w Okolu
Leśne skrzaty z Okola.
Neoklasycystyczny dwór w Okolu.
Dziś krótko, bo czasu mam niewiele na siedzenie przy komputerze. Pejzaż, z ziemi Wielkopolskiej.
Ufff udało mi się dobrnąć do końca tego jakże męczącego roku szkolnego. Dziś nastał upragniony dzień, gdy mogę zdjąć z nadgarstka zegarek i zapomnieć o nim na najbliższy miesiąc. Wszystkim Koleżankom i Kolegom życzę udanych wakacji i wspaniałego wypoczynku!
A takiego pawia dostałam dziś od E. (lat ledwo 6). Taki paw to dość dwuznaczny prezent :) Myślę, że jest on zapowiedzią udanych wakacyjnych zabaw i uciech cielesnych.:)
Serwetka wykonana na szydełku, wzór trudny, kilka razy serwetka lądowała na podłodze, wśród siarczystych przekleństw. Kiepsko opisany wzór z gazety, niemniej jednak udało mi się ją dokończyć i wyszło właśnie tak:
Wielkość 32cm, na 44 cm.
Ostatnio wiele rzeczy robię po raz pierwszy w życiu. Jedną z nich była niedawna ma wyprawa na grzyby. Szczerze pokochałam to zajęcie, i byłam przeszczęśliwa przynosząc do domu cały kapelusz ( tylko to miałam z sobą nie spodziewając się znaleźć czegokolwiek) kurek :) Radość moja, z kurek w kapeluszu prybrała rychło formę kurek w sosie, serwowanych z makaronem… yyymmm mniam
Wśród moich znalezisk trafiły się też inne okazy np kozaki, które teraz się suszą, oraz pozostałe których nazwy już nie pamiętam…
A całkiem niedawno odkryłam też prosty obiad z kaszą jaglaną, to tak jak się kona z głodu i szybko trzeba coś upitrasić, a kasza okazała się pyszna.
Przepis:
Podsmażyć cebulę i czosnek. Dodać co się ma, ja dodałam paprykę, fasolę czerwoną, szczypior, kukurydzę, i pomidory z puszki, do tego z pół szklanki kaszy, i dobrą szklankę bulionu. Dusić pod przykryciem ok 15 min. Doprawić solą, pieprzem, ostrą papryką i cytryną. Zabrakło mi tylko w tym składzie jakiejś kiełbachny dobrej, choć danie jest i tak sycące. Warto posypać pietruchą.
A na deser tarta z truskawkami i masą z serka mascarpone.
A poza tym truskawLove formy przetrwalnikowe, w formie słoikowej sztuk ok 25 :)
Buciki machnęłam wczoraj na szydełku, wzór zmodyfikowany nieco. Wielkość 8cm- długość podeszwy, szerokość 5 cm.